18 lat,
Tak, kartoników czytaj prawka, dowodu (chociaż plastikowy), pierwszego auta, alku na legalu, WKU i.... kartonu w głowie ... Pierwszych wyborów parlamentarnych, w których uczestniczyłem.
2007 roku w radiu i na imprezach w Notabene leciało..
Zacznijmy od tego pierwszego kroku w dorosłość czyli prawa jazdy. Przepustki do wolności, prędkości, fotoradarów, punktów karnych i wiecznego spóźniania się na lekcje.
Kurs ważną sprawą jest! Odbyłem, przeszedłem i zdałem. Uczyła mnie kobieta i uważam, że to był doskonały wybór, my mężczyźni jako naturalnie obdarzeni pewną nonszalancją w życiu nie przywiązujemy wagi do szczegółów, a kobiety mają ten fukin dar co skutecznie wykorzystywała instruktorka. Kurs... brak wydarzeń szczególnych. Raz zołza kazała mi cofać pod jej blokiem co pamiętam do tej pory. A jeszcze jedno, raz wziąłem auto po kimś kto pogryzł kierę i fotel był zalany, mam nadzieje, że to był tylko pot.
Tarnów, biegun ciepła i miasto mojego egzaminu. Dlaczego? W KRK żeby dostać termin egzaminu w roku pańskim 2007 trzeba było czekać jakieś 6 tygodni, a w Tarnowie miłych 14 dni.
Żeby nie iść w ciemno na egzamin wziąłem 2h jazdy cudowną Corsą z nalotem 180 000 km. 180 kafli na eLce to 1,8mln km w cywilizowanych rękach. Auto nie jechało, nie skręcało... Co więcej egzamin odbywał się na Clio III (nowość 2007, sentyment do Clio pozostał).
205 Rallye, biały kruk, marzenie. |
Mały lew był jak skała nie pękał i nie stękał, palił 14l benzyny (1,5km dojazdu do szkoły) jechał może ze 140kmh. Sprzęgło padło ze starości i po wymianie dalej jeździł jak przystało na lwiątko. Zima, lotnisko w Czyżynach było najlepszym miejscem na lekcje religii, Św. Krzysztof dał nam ten dar, że plac zabaw był 5min drogi od szkoły. Pierwsze szlify jazdy, poślizgi, kontry i dużo za dużo kiepskiego baletu wykonaniu łącznika między pedałami a kierownicą. Piękne czasy, RK u szczytu kariery, szał na ciuchy BMW Sauber, studniówka, 18stki i długonogie panny :) W głowach mieliśmy tyle samo co wiedzieliśmy o jeździe samochodem i życiu. Wiedzieliśmy oczywiście wszystko. To wszystko to teraz jest pstro, głowę mieliśmy wypchaną kartonem, a nie solidną ilością życiowej oliwy. Ile razy witałem się z gąską? Raz jak chciałem zdążyć przed autobusem, drugi raz... nauczka dla Was, nie wsiadajcie do auta z kimś kto nie zdał 5 razy. Cud nas uratował jak Ślepy przeleciał przez 3 zakręt maluchem 80kmh z 4 osobami w środku, albo 5 i to uczucie bezwładności i ugięcia oponek 125mm. Białego malucha, sprzedał go później za 50zł plus handlarz dorzucił mu drugie 50zł za radio. 205 jeszcze parę razy utopiłem w błocie i nie pytajcie czemu. Po prostu uwielbiałem zapieprzać nim po polach... 205 skończyło swój żywot w ciepły majowy wieczór jak nowy właściciel nie dokręcił dobrze przewodu paliwowego przy gaźniku i moje lwiątko spłonęło. Zdjęcia gdzieś przepadły, pewnie są na starym dysku, który nie wiem gdzie jest :)
Peugeot 205 1,4
+ jeździł
+ był pierwszy
+ ogrzewanie
+ radio z CD
- nie był GTI lub Rallye
Dziś w dobie Euro 6, wszystkich safety akcji takich reklam aut się nie robi;
Bardzo mi sie tu podoba ciekawe informacje !
OdpowiedzUsuńWpis zawiera bardzo ciekawe informacje
OdpowiedzUsuńRewelacyjny jest ten wpis
OdpowiedzUsuńPodoba mi się bardzo
OdpowiedzUsuńNiesamowicie wartościowy wpis. Super
OdpowiedzUsuńCiekawe informacje
OdpowiedzUsuńTo nieprawdopodobne.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuń